-A A +A

Więcej zachorowań na nowotwory hematologiczne, potrzebni dawcy szpiku

W ostatnich latach o blisko 30 proc. wzrosła liczba chorych leczonych z powodu nowotworów hematologicznych w Świętokrzyskim Centrum Onkologii. W regionie rozpoczęła się kampania edukacyjna promująca transplantację narządów, tkanek i komórek. 

Inicjatorem kampanii „Podziel się życiem” jest Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach – koordynator Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej.

Potrzeby w zakresie transplantacji komórek macierzystych są w regionie świętokrzyskim coraz większe. Jak informuje dr hab. n. med. Marcin Pasiarski, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, od 2010 roku liczba pacjentów leczonych w Klinice Hematologii ŚCO z powodu nowotworów układu krwiotwórczego, przede wszystkim chłoniaków i białaczek, wzrosła o blisko 30 proc. Przeszczep szpiku jest dla chorych, u których nie przyniosła efektu chemioterapia i immunochemioterapia, terapią ratującą życie. - Szpik dawcy jest armią, która pilnuje i zwalcza wszystkie komórki nowotworowe, które mogły przetrwać gdzieś w organizmie biorcy pomimo megachemioterapii. Broni również biorcę przed powrotem choroby. To jest naprawdę dar życia. Osoby, które oddały komuś szpik, podarowały mu życie – wyjaśnia dr Pasiarski.

Jak informuje dr Zdzisława Sitarz – Żelazna, kierownik Ośrodka Dawców Szpiku w RCKiK w Kielcach, w regionalnym rejestrze potencjalnych dawców szpiku obejmującym województwa świętokrzyskie, małopolskie, podkarpackie, łódzkie i część mazowieckiego zarejestrowanych jest już ponad 25 tys. osób.  Do 2016 roku 32 dawców z tego regionu oddało swoje komórki macierzyste, w tym 4 dawców dwukrotnie. W czwartek, 26 stycznia dawcy komórek macierzystych otrzymali podziękowania za ratowanie życia ciężko chorym. – Dla mnie to była ogromna satysfakcja, że mogłem komuś pomóc – powiedział dawca Łukasz Łapka. – Mam dwoje dzieci, oddając komórki szpiku czułam się jakbym dawała jeszcze jedno życie – dodała Monika Paprota – Jarosz. Dawcy podkreślali, że zarówno podczas zabiegu pobrania komórek, jak i po nim nie mieli żadnych dolegliwości. – Cały czas nasz stan zdrowia jest monitorowany, jesteśmy dokładnie przebadani. Ze względu na dobro biorców zmieniliśmy nasz styl życia na zdrowszy - mówią.

Zarówno pracownicy RCKiK jak i hematolodzy apelują o dojrzałe, przemyślane decyzje o przystąpieniu do rejestru potencjalnych dawców szpiku. – Zdarzało się już, że mieliśmy przygotowanego do przeszczepu biorcę, ale dawca  wycofywał się w ostatniej chwili. Dla ciężko chorego to ogromny dramat i realne zagrożenie życia – tłumaczy dr Pasiarski. – Żeby przygotować biorcę do przeszczepu szpiku, trzeba wcześniej przy pomocy chemioterapii kondycjonującej zawierającej megadawki chemioterapii zniszczyć komórki nowotworowe w jego organizmie. Niestety, razem z komórkami nowotworowymi niszczone są również komórki jego własnego szpiku. Taki pacjent już nie zregeneruje swojego szpiku, jest bezbronny, zdany tylko na dawcę. Dlatego apeluję, żeby każdy, kto zgłasza się do rejestru, brał pod uwagę, że telefon z informacją, że może przekazać szpik choremu, naprawdę zadzwoni  – wyjaśnia.

Obecnie w Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku ŚCO przeprowadzane są autogeniczne przeszczepy szpiku pobranego od pacjentów znajdujących się w fazie remisji choroby.  Od 2015 roku wykonano 85 takich przeszczepów. Ośrodek ubiega się o akredytację do wykonywania przeszczepów allogenicznych. – Liczymy, że w ciągu czterech lat w Kielcach będą możliwe przeszczepy szpiku od dawców allogenicznych, a w ciągu dwóch lat również przeszczepy narządowe – informuje Jerzy Stalmasiński, dyrektor RCKiK i jednocześnie koordynator krajowy Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej. O realizowanie przeszczepów narządowych, na początek nerek, ubiega się Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach.

Aktualności
Udostępnij